Bananowy raj
No coz tu pisac, banan pospolity jest tu jak w Polsce jablka. Rosnie wszedzie hurtowo. Przy takim klimacie i bananach dziko rosnacych chyba ciezko mowic o glodzie .... to samo z kokosem, papaja ...
Kolezanka nazwala mnie kiedys zartobliwie EL PLANTATORES DE LAS BANANAS ... no taki byl zamiar aby hurtowo tego banana uprawiac ... ale z posrod ponad 100 drzewek bananowych tylko kilka przezylo te upaly. Nie martwimy sie tym jednak poniewaz, z jednego drzewa bananowego wyrastaja kolejne, ktora wydaja owoce. Drzewo bananowe kwitnie tylko raz, wyda owoce i obumiera. Ale zanim to nastapi kolejne juz rosna i rozrastaja sie w expresowym tempie.
Maurytyskie banany roznia sie znacznie od tych jedzonych w Europie. Te tutaj sa male i bardzo slodkie. Moja ulubiona odmiana to ZENZLI ... nie potrafie odroznic ich wygladem ale w smaku ...poprostu niebo ... nic tylko przejsc na bananowa diete ... ponizej wrzucam dla Was kilka fotek...
Comments
Post a Comment